Herzog jeszcze raz o żyjących na marginesie: historii, społeczeństwa, racjonalności. Oraz o niszczycielskiej sile natury, która równie dobrze uosabiać może boską wolę. Tutaj na przykładzie trzech mieszkańców wyspy, której grozi zagłada za sprawą spodziewanej erupcji wulkanu. Dokument rozpoczyna się od ujęć opustoszałych ulic miasta, zdjęciom towarzyszy charakterystyczna narracja twórcy "Aguirre". Następnie reżyser przeprowadza rozmowy z pozostałymi na miejscu mężczyznami, pragnąć poznać przyczyny ich decyzji. Jak to u Herzoga, ujmuje kontemplacyjny nastrój, świadomość mierzenia się z kolosem, wobec którego człowiek pozostaje bezbronny. Przede wszystkim jednak: piękno ukryte w kadrach.